Hej, ho!
Pierwszy tydzień czerwca przeleciał niesamowicie szybko, niestety dopiero dziś mogłam zająć się podsumowaniem akcji zapuszczania włosów. W tym miesiącu moje włosy dostały mega kopa… urosły, jeżeli pomiary nie mylą, 3 centymetry! Rekordowa długość jak na mnie;)Włosy mierzyłam przed weekendem, zresztą, nawet tydzień forów nie oszukałby o aż tyle pomiaru… Nawet nie wiecie jak się cieszę, zawsze myślałam, że 3 cm w miesiąc to jakiś absurd i coś kompletnie niemożliwego.
Jak to się stało?
- Po pierwsze sporą zasługę musi mieć w tym maść końska, stosowana przeze mnie intensywnie w ubiegłym miesiącu.
- Po drugie: dałam skórze głowy odpocząć do połowy miesiąca nie stosując kompletnie nic.
- Po trzecie od połowy miesiąca średnio-regularnie wcierałam odżywkę Jantar.
- Po czwarte: pokrzywa majowa!
Herbatki z pokrzywy popijałam właściwie codziennie, o różnych porach dnia. Nazbierałam ją sama na początku miesiąca, same górne pędy (do 3-4go listka). Suszyłam w przewiewnym zacienionym miejscu na szarym papierze. Świeży napar pokrzywowy jest bardzo smaczny i aromatyczny.
W tym miesiąc także jadłam nieco bardziej tłusto niż zwykle, ale piłam domowy ocet jabłkowy (1 łyżka na pół szklanki wody) oraz wcinałam owoce na potęgę, głównie truskawki, banany i awokado.
Jakich kosmetyków używałam w maju:
- szampon: Jantar, Natura Syberica (przeciwłupieżowy), czarne mydło
- odżywka: Wax henna (do włosów farbowanych, chociaż nie farbowałam), Herbal Care skrzyp polny, Alterra granat i aloes, jajko (dodawane do niemal wszystkich raz w tygodniu)
- olejowanie: olej z pestek truskawek <3 , olej kokosowy, olej z czarnuszki (każdego użyłam tylko raz…)
- wcierka: Jantar (od połowy miesiąca)
Aktualne zdjęcie w świetle sztucznym (jeszcze lekko mokre):
I w świetle naturalnym:
Szczegółowe parametry włosów w tym miesiącu:
- długość: 59 cm 🙂
- grubość w kucyku: 7 cm (-0,5cm)
- przyrost w maju: marne 3 cm
Do tej pory przybyło mi podczas wspólnych akcji (kliknięcie w link przenosi do wpisu z danego miesiąca):
- w lutym – 2 cm
- w marcu – 0,5 cm
- w kwietniu – 0,5 cm
- w maju -3cm
- razem: 6 cm
Jeszcze załączę zdjęcie sprzed akcji dla porównania. Oba w sztucznym świetle, niestety ta brązowa bluzka gdzieś mi się zapodziała i musiałam wystąpić w czarnej…
Kusi mnie radykalne cięcie, może nawet stopniowanie, ale teraz kompletnie nie mam na to czasu:(
Na koniec jeszcze raz stokrotnie dziękuję Ewie za zorganizowanie akcji i poświęcenie, dosłownie. Trzymam kciuki Droga Ewo za Twój powrót do zdrowia:*