Hej, ho!
W dzisiejszym odcinku przedstawię dwa dostane, belgijskie produkty, całkiem ciekawe – będzie to szampon i odżywka. Używane samodzielnie są całkiem przyzwoite, jednak dziś mamy niedzielę, więc pielęgnacja ma być na bogato!
Zacznijmy od przedstawienia naszych ananasków:
Szampon i odżywka z ekstraktem z oleju z orzechów makadamia to seria przeznaczona do pielęgnacji włosów suchych i zniszczonych. Osobiście dostałam te szampony (zakupione o ile mi wiadomo w Belgii), ale linki z ich nazw prowadzą do sklepu internetowego, gdzie można całkiem tanio je kupić. Przy objętości 300ml i składzie jak na zdjęciu poniżej, cena ok. 11 zł nie wydaje się wygórowana, zwłaszcza, że solo działają także całkiem fajnie.
Szampon wycisnęłam do miseczki i zmieszałam z dwiema solidnymi łyżeczkami kawy:
Przygotowaną mieszanką wykonałam peeling skóry głowy i wymyłam włosy. Następnie przystąpiłam do zmieszania sporej ilości odżywki (znacznie gęstszej od szamponu) z żółtkiem:
Mieszankę nałożyłam na wilgotne, osuszone ręcznikiem włosy, owinęłam folią i zawinęłam w obfity turban z ręcznika. Przytrzymałam na włosach około pół godziny, spłukałam. Włosy wysuszyłam suszarką z koncentratorem, dlatego włosy nieco się rozprostowały:
Efekty? Mała objętość, za to włosy niesamowicie śliskie, gładkie i miękkie… Ale tego chyba żadne zdjęcie nie odda… Końcówki już zaczynają się skręcać i ładnie połyskują, a włosy u nasady są uniesione – przy czym to akurat zasługa peelingu kawowego:)
A jak tam Wasze niedziele? Robicie czasami swoim włosom takie 'święto’?
Ładnie wyglądają, ja lubię płukankę kawową i właśnie peeling kawowy 🙂
Dziękuję Merthiaello:) płukanki kawowej jeszcze nie próbowałam – dopisuję do listy pomysłów i zadań:)
U mnie jajko się do tej pory jak na razie nie sprawdza ;/ A włoski wyglądają na miękkie nawet na zdjęcie 🙂
Dziękuję:)
Może Twoje włosy polubiłyby inne proteiny? Albo spróbuj je pomieszać z emolientami (np. z olejem rycynowym) – zapobiegnie to przeproteinowaniu.
Nie poznałam Twoich włosów przez ten brak falowania, ale prostsze też ładnie wyglądają:)
Ta maska wydaje się mega gęstaaa;)
Też nie poznałam – po kilku godzinach całkiem się rozprostowały (!), ale nie miałam możliwości zrobić zdjęcia…
A maska owszem, jest treściwa;)
Hej, udało mi się w końcu odpowiedzieć na Twoje pytania Liebster Award 🙂
http://abakercja.blogspot.com/2015/11/trzy-nominacje-do-liebster-award.html