Jak barwić zimną porcelanę (w masie)?

Hej, ho!

Witam Was ponownie. Dziś w związku z zapytaniami odnośnie barwienia i malowania zimnej porcelany, o której pisałam już dwukrotnie tu i tutaj, pokażę Wam jak bardzo prosto zabarwić zimną porcelanę w masie.Barwienie w masie pozwoli przygotować kolorową masę, która zachwyci zarówno dzieci jak i dorosłych. Przyda się osobom, które chcą widzieć efekt kolorystyczny już na etapie powstawania prac. Jeśli chcemy wyrzeźbić coś konkretnego, powinniśmy zaplanować i przewidzieć ile mniej więcej masy o danym kolorze będzie nam potrzebne. A jeżeli chcecie się tylko pobawić, zapraszam do stworzenia feerii barw i kolorów, które cieszą oczy;)

Do barwienia wcześniej przygotowanej masy porcelanowej użyjemy wodnych kolorników, tzw. „mix-ów” – pigmentów połączonych z wodą, jakie zakupić można w sklepie z farbami lub w każdym markecie budowlanym:

Mieszaniezaczynamy od wyrobienia masy porcelanowej. Nakładamy niewielką ilość barwnika (w zależności od ilości barwionej masy), ponieważ zawsze w razie zbyt małej intensywności, możemy go dodać. Odjąć byłoby ciężko;) Warto natomiast w razie czego zostawić sobie trochę niezabarwionej masy.

Tak samo postępujemy z kolejnymi kolorami. Przy czym jeśli zaczniemy od kolorów jaśniejszych to możemy użyć tych samych rękawiczek. Gdybyśmy chcieli jednak po czerwonym zagniatać żółty to mógłby się już zabrudzić…

Sprawdzamy na zewnętrznej stronie rękawiczki czy masa brudzi. Jeśli się odbija to znaczy, że trzeba zagniatać dłużej:

Właściwie możemy uzyskać nieograniczoną ilość kolorów, ponieważ kolorniki wodne bardzo łatwo mieszają się ze sobą – przykładowo „niebieski” na zdjęciu to efekt połączenia błękitnego i zielonego kolornika. Poszczególne masy również można ze sobą mieszać.

Na dowód na to, że dobrze zagnieciona zimna porcelana nie brudzi rąk i otoczenia (może poza papierem), zamieszczam dla niedowiarków filmik z masą czerwoną:

zieloną:

i żółtą:

Na samo zakończenie mam dla Was jeszcze wycinane serduszko:

Oraz sklejonego w biegu kwiatuszka:

---

Jakie są Wasze doświadczenia z zimną porcelaną? Wolicie barwienie w masie czy późniejsze malowanie?