Hej, ho!
Dzisiaj chciałabym opisać obiekt, który zachwycił mnie ostatnio do tego stopnia, że stanie się inspiracją mojego tegorocznego wyjazdu na plener ceramiczny. Obiekt niepozorny, zapomniany, nie rzucający się w oczy, a jednak, jeśli go zgłębić – przepiękny! Mam tutaj na myśli mozaikę z ul. Morawskiego w Starym Sączu.Pokrywa ona elewację sporego budynku, w którym mieści się obecnie m.in. klub fitness…
Sygnaturę i datowanie odnajdziemy w prawym dolnym rogu dzieła, za budką telefoniczną…
Autorem mozaiki jest p. Jerzy Sacha, artysta pochodzący z Łysej Góry. P. Sacha ukończył Liceum Technik Plastycznych w Zakopanym (dyplom 1952 r.), później przez rok studiował w wyższej szkole Sztuk Plastycznych w Poznaniu na Wydziale Rzeźby i Architektury Wnętrz, a następnie kontynuował studia na Wydziale Rzeźby w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Dyplom obronił 1958 roku, ale jeszcze w czasie studiów uczył się podstaw ceramiki w pracowni prywatnej prof. Akademii Górniczej Husarskiego. Sam oskreśla swoje doświadczenia tam zdobyte jako „niezbędne”, być może pomogły wówczas, gdy rozpoczął pracę w spółdzielni pracy „Kamionka” w Łysej Górze. Spółdzielnia ta produkowała ceramikę ludową art i unikatową. „Wyszło” z niej wiele mozaik regionu tarnowskiego. O niektórych można przeczytać tutaj. Powstała nawet mobilna aplikacja, obejmująca 40 obiektów rozmieszczonych w tym regionie. Uważam, że to bardzo ciekawa inicjatywa!
Więcej o Panu Jerzym, jak również jego synu Krzysztofie, który, można powiedzieć, odziedziczył fach po ojcu, można przeczytać na stronie o rękodzielnikach.
Co się tyczy mozaiki… Po prostu mnie urzekła. Dodaję garstkę zdjęć, które oczywiście nie oddadzą tego jak wygląda ona w rzeczywistości, ale może będzie namiastka…
Mozaika, jak napisano na stronie akcji Ratujemy Mozaiki, przedstawia symbolikę wakacji. Mamy tu namioty, mostek i przyrodę: drzewa, trawy, rzekę… W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych sądeckie okolice przyciągały licznych turystów w celach rekreacyjnych. Odnoszę wrażenie, że do dziś część tych walorów została zachowana:)
…na łące pasą się owieczki. Ale jak wyrzeźbione!
Zobaczymy tu także stylizowanych kajakarzy i rowerzystów:
Rowerzystów na zdjęciu nie pokażę. Ale będą na krótkim filmiku z ręki, kręconym komórką. Widać na nim także grubość faktury:
A teraz moje inspiracje (wreszcie!), choć pokażę tylko kilka. Zacznę od struktur. Mocnych, twardych, nieco mechanicznych:
Organicznych:
Ciekawe efekty szkliwne, niczym krajobraz księżycowy!
I znów bardziej organiczne:
Mam tego duuużo i, mimo, że wiem, że nie odtworzę tych struktur, to jednak zachęciły mnie do eksperymentowania w tym kierunku. Kto wie, może ceramika raku polubi się z takimi formami..?
Na koniec mam dla Was śliczną owieczkę (prawda?) i zaproszenie do polubienia akcji Ratujemy Mozaiki. To nie jest wpis sponsorowany. Trafiłam na nich przypadkiem, szukając informacji o mozaice sądeckiej i z całego serca wspieram ich inicjatywę.
Macie w swojej okolicy jakieś interesujące mozaiki? Może widzieliście ostatnio coś, co Was zachwyciło, zadziwiło, zainspirowało?